W taką pogodę dosłownie aż nie sposób zajadać się ciepłą drożdżówką. Najchętniej żywilibyśmy się samymi owocami i popijali domową lemoniadą albo lekkim i koszmarnie zimnym drinkiem z palemką… Najlepiej na jakiejś egzotycznej i bezludnej plaży.
Niestety nie złożyło się i wciąż męczymy się w mieście i staramy łapać się każdą wolną chwilę by nieco ochłonąć. Miałam piec jagodzianki, ale postanowiłam przygotować coś bardziej orzeźwiającego. Coś, co zdecydowanie lepiej przypadnie i nam i Wam do gustu. Torcik na zimno. Świadomie piszę torcik, a nie na przykład sernik, bo sernik to nie jest, raczej puszysta pianka jagodowa wykończona waniliową panna cottą z kruchym kakaowym spodem na bazie herbatników – wspaniały, prosty i efektowny!
Koniecznie go przygotujcie dopóki jagody są łatwo dostępne, a temperatury wysokie.